czwartek, 13 czerwca 2013

Fragment felietonu dla pojebów - część 3 - "Historia pewnego adresu"

Akt 4, Scena 8.
Miejsce: Himalaje, osiemtysięcyosiemsetczterdziestoośmiotysięcznik.

    Średniowieczny aerożel grafenowy, który w młodości wpadł do wielkiego kotła z gotującym się bażancim stolcem pyta swojego przyjaciela http://www.fabrykastolca.blogspot.com:

 - http://www.fabrykastolca.blogspot.com powiedz mi tylko szczerze http://www.fabrykastolca.blogspot.com, czemu Twoje imię jest adresem internetowym (URL).

    Zdziwiony pytaniem http://www.fabrykastolca.blogspot.com, odwrócił się powoli w stronę aerożelu, zdenerwowany zaczął smarować buty bigosem, a na czwartą głowę założył sobie zużytą konserwę po hemoglobinie. Chcąc uniknąć odpowiedzi zaczął wypacać z siebie glutaminian glutów, biegać w bigosowych laciach na około fontanny w kształcie swetra dla jednorękich tyranozaurów i pierdzieć wszystkimi sześcioma pachami.
    Podenerwowany zachowaniem http://www.fabrykastolca.blogspot.com, aerożel rzekł:

- słuchaj http://www.fabrykastolca.blogspot.com nie pomoże Ci zamiana żarówek OSRAM w paździerzowe gówno i oświetlanie nim kuchni, nie pomoże Ci drewniany kajzer nieświadomości, którego nikt nie widział na uszy. Albo wyjaśnisz mi historię swojego imienia, albo już nigdy nie zanurzysz swojej czternastopośladkowej dupy w gorącej smole!

    W tym momencie, zdruzgotany http://www.fabrykastolca.blogspot.com przestał przyszywać sobie brew do nosa i wydobył z siebie ochrypły zielony bulgot:

- żeby można było na mnie klikać...

    Rzekł, poczym zamienił się w wielkiego fejsbukowego lajka z niebieskiej galarety i zaczął recytować Pana Tadeusza, wydanie dla zwierząt mieszkających na litwie.
Z tej historii płynie nauka (wbrew pozorom). Jeżeli chcesz zostać uznany za umysłowo chorego przez swoich znajomych, kliknij na "lubię to", a nasza redakcja gwarantuje Ci to na 8%.

1 komentarz:

  1. Średniowieczny aerożel grafenowy jest jednym z moich ulubionych bohaterów, szkoda że tak mało ludzi wie dlaczego sie tak nazywa, moge to wam naświetlić przy pomocy grafenowego totemu.

    Średniowieczny aerożel grafenowy w młodości mieszkał w kopalni wełny przy zachodnim dorzeczu Czapaczumbry błekitnej. W tym czasie był nazywany Młody średniowieczny aerożel grafenowy. Ktoś wtedy stwierdził:
    - nie jesteś już tak młody, masz w końcu 3452 westchnień Faradaja jedwabnego, nazwę cię średniowieczny aerożel grafenowy.
    Na to odparł ociężale Średniowieczny aerożel grafenowy.
    - Spierdalaj.

    OdpowiedzUsuń